Adaś: Mamo, wymyśliłem nowe zwierzątko.
Mama: Jakie?
Adaś: Wkurzaniec.
Mama: I jak wygląda to zwierzątko?
Adaś: Dokładnie tak jak Damian.
Jakiś czas temu, gdy pojawiła się w naszym domu konsola, miałam mieszane uczucia. W mojej głowie kreowała się wizja uzależnionych od grania dzieci, które psują sobie oczy, nie wychodzą na dwór i rzucają padami o telewizor, gdy przegrywają. Przed oczami miałam niektórych rówieśników z młodszych lat, którzy świata nie widzieli poza grami komputerowymi, byli aspołeczni, wcielali się w postacie z gier, mieli słabe wyniki w nauce, nie potrafili grać w piłkę, biegać, nie wychodzili na podwórko, bo grali. Wszystko przecież przez te ogłupiające gry komputerowe. Na pewno. gry na xbox one dla dzieci
Zmusiłam się wtedy do głębszej analizy tematu i przypomniałam sobie, że ja też miałam przecież komputer i pegasusa. Mimo to grałam okazjonalnie, miałam pewne ograniczenia nakładane przez rodziców, więc nawet wolałam wyjść na podwórko, spotkać się z koleżankami. Uświadomiłam sobie, że wielu moich kolegów i koleżanek miało wtedy w domach dostęp do pierwszych komputerów, gier i konsoli, a jednak więcej czasu spędzali na boisku, trenowali piłkę, byli wysportowani i towarzyscy. Wnioski przyszły same – to nie gry robią z dzieciaków jednostki aspołeczne i apatyczne, a brak nadzoru rodziców nad dostępem do mediów może mieć przykre skutki.
Mieszane uczucia zamieniły się w chęci poznawcze, w ustalenie odpowiednich reguł i zasad korzystania. To właśnie dzięki nim, dzięki zdrowemu rozsądkowi i umiarowi, nie grozi nam uzależenienie dziecka od konsoli, a pozwala jedynie na fajną zabawę. Adamski ma wielu kolegów, lubi spędzać czas aktywnie i lubi sport. Konsola szybko okazała się ciekawą zabawką i jednym ze sposobów na pochmurne dni lub urozmaicenie czasu podczas choroby. Tak Adamski w wieku czterech lat zaczął władać padem do gry i wspólnie z nami grać w weekendy w Lego. gry na xbox one dla dzieci
W wieku pięciu-sześciu lat Adamski stał się fanem Gwiezdnych Wojen, więc z miłą chęcią zaopiekował się grą ‚Lego Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy’ w dniu premiery. Tym razem Lego zadbało również o polską wersję dubbingową, więc nie musimy już czytać Adamskiemu podczas gry. A ten zaskakuje nas swoimi umiejętnościami i szybkością z jaką przechodzi kolejne etapy. Tutaj spotyka swoich ulubionych bohaterów z ekranizacji, więc podobnie jak w poprzednich wersjach gier Lego, tym razem również największą frajdę sprawia zdobywanie ludzików z planszy i odkrywanie ich mocy.
W trybie gry swobodnej można podróżować między planetami – zwiedzić Planetę Jakku, Takodenę, Bazę Starkiller, Endor, Taul i inne. Na każdej czekają na dziecko dodatkowe misje do zrobienia w celu zebrania złotych klocków, dzięki którym można np. odblokować dodatkowe poziomy gry. Poza ludzikami, które można kupić na każdej z planet, kompletując odpowiednią ilość monet, zbiera się także karbonit z zatopionym Hanem Solo, który w specjalnie wydzielonym miejscu na D’QAR rozgrzewamy do czerwoności, aby uwolnić dodatkowe postacie. To część uwielbiana przez Adamskiego, więc pierwsze co robiliśmy , to zbieraliśmy karbonit, aby Adamski mógł odblokować całą dodatkową planszę ludzików. Tam pojawił się m.in. Yoda, Jawa, Bobba Fett czy Imperator Palpatine.
Gra jest stworzona w przyjaznym dla dzieci języku, z humorem i w fajnej grafice. Adamski jest zachwycony możliwością wypróbowania swoich sił jako Rey, Wicket, BB8, Kylo Ren, Darth Maul czy Lord Vader. Cieszy go powiększająca się kolekcja droidów. Wcielając się w dowolną postać z Gwiezdnych Wojen rozwiązuje zagadki, ćwiczy logiczne myślenie i umiejętność współpracy. Razem wsiadamy w Sokoła Millennium i lecimy daleko, daleko stąd, do odległej galaktyki… gry na xbox one dla dzieci
Fanów gier Lego może zainteresować również gra Lego Hobbit oraz Lego Marvel’s Avengers. Polecamy!
Dziękuję za odwiedziny! Po raz kolejny udało mi się uratować swój idealny świat przed zagładą! Jeśli podoba Ci się ten post i uważasz, że mógłby być przydatny, to udostępnij go swoim znajomym na Facebook’u lub napisz w komentarzu, że tu byłeś – z przyjemnością życzę Ci miłego dnia 🙂
Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.
There may be an issue with the Instagram access token that you are using. Your server might also be unable to connect to Instagram at this time.
Copyright © 2018 - Super-Synowie.pl All Rights Reserved
Gry lekko są pierwszorzędne. Mamy całą kolekcję. Artykuł doskonale wyważony. Miło się czyta. Wiele pouczających kwestii.
„to nie gry robią z dzieciaków jednostki aspołeczne i apatyczne, a brak nadzoru rodziców nad dostępem do mediów może mieć przykre skutki.” – dokładnie tak! Też często o tym myślę i rozmawiam z mężem i do tych samych wniosków doszliśmy. Nasza w tym głowa, by nauczyć UMIARU i pokazać, co jest LEPSZE. Nie jestem za izolowaniem od gier, TV, smartfonów, bo to się mija z celem. Chodzi o to, by pokazać jak mądrze korzystać ze zdobyczy technologii i uwrażliwić na skutki uboczne oraz na piękno całej reszty świata.
W zupełności się zgadzam. Nadzór i świadomość w co i ile grają dzieci. Niebezpieczeństwem jest kupowanie gier, zabawek celem zajęcia dzieci czymś, by samemu mieć spokój czy wolną rękę.
Nie mamy konsoli, ale CZASEM pozwalam córce pograć na laptopie 🙂 Zawsze sprawdzam w co gra!
I tak trzymać! 🙂
Mój syn na to jest jeszcze za mały, ale w przyszłości na pewno taka atrakcja będzie miała miejsce, ale w odpowiednich porach i określonym czasie. Wszystko jest i dla dzieci ale trzeba uważać i kontrolować gry.
Dokładnie – wszystko jest dla ludzi jeśli umie się zachować zdrowy rozsądek.
Ja jestem za takimi atrakcjami, ale tylko jesienią – zimą i dla dzieci od 10/12 lat.
My to traktujemy jako dodatkowy, okazjonalny sposób na wspólne spędzanie czasu, oczywiście w przerwach od aktywności na świeżym powietrzu 🙂
Gry dostosowane do wieku to nic złego. Niestety wielu rodziców nie kontroluje, w co grają dzieci, a często są to gry dla dorosłych (głównie z przemocą, strzelaniem, zabijaniem). Później każda praca plastyczna jest próbą przemycenia obrazu z tych gier, czyli zabijania. 🙁
O tym dokładnie piszę – pod kontrolą rodziców może być z tego fajna zabawa 🙂
Sama póki co nie mam na takie rzeczy czasu: )
Ja też nie, ale czego się nie robi dla dzieci… i siebie 😉
To, jak konsola wpływa na dziecko zalezy w dużej mierze od tego czy rodzice traktują ją jako dodatek edukacyjny czy tez jako sposób na „chwilę wolnego” od zajmowania się maluchem.
/www.klebanski.pl/
Oczywiście! Warto o tym zawsze pamiętać 🙂
No mój synek jest jeszcze za mały na takie gry, ma dopiero 3 latka:)
Nasz trzylatek szybko goni brata i chce robić, to co starszak, więc czasem Adamski wsiada Damianowi w jakiś pojazd kosmiczny i razem fruwają po planetach 🙂
Moją ulubioną grą był „Super Mario Bros” 🙂
też lubiłam! 🙂
Kiedyś grałam w takie gry 🙂 ale dobrze, że moja córka jest jeszcze za mała na takie gry ) pozdrawiam i zapraszam do nas https://siostrydajarade.blogspot.com/2016/09/piekne-ciao-olejek-ujedrniajacy-kneipp.html
ja tam lubię grać z Adamskim w Lego, więc cieszę się, że już jest w tym wieku 😉