Adaś: A czemu tu zaparkowaliśmy?
Mama: Bo musimy iść do cukierni.
Adaś: A co jest w cukierni?
Mama: To taki sklep, gdzie wszystko jest słodkie, z cukrem, dlatego cukiernia.
Adaś: Wszystko jest tam z cukrem?
Mama: Raczej tak.
Adaś: I nawet kabanosy są tam cukrowe?!
Po takiej ilości cukru, kiedy i sklep cukrowy, i ciasto cukrowe, i kabanosy cukrowe, wiadomo że będzie szaleństwo. Do spalania cukru potrzeba przecież mnóstwo energii. Zatem biegają, skaczą, ścigają się, wygłupiają, krzyczą, śpiewają i jak typowe dzieciaki – rozrabiają!
Dzieciaki kładą się na piętrowe łóżko i zawsze czekają na nasz wspólny wieczorny rytuał. Siadam sobie na pufie obok ich łóżka i wybieramy książeczkę albo kończymy rozpoczetą poprzedniego wieczoru, a potem coś im jeszcze śpiewam, jak już oczy nie dają rady w ciemności z literkami, a małe główki jeszcze nie odpłynęły w krainę snów. Chłopaki mają już swoje ulubione pozycje w repertuarze, a ja dodatkowo go rozszerzyłam na wakacjach, gdy brakowało nam książek. Niektóre z wymienianych tytułów nie są zatem typowymi kołysankami, ale na nasze potrzeby się nimi stały. Może niektórzy z Was już tez wypróbowali, ale ja dopiero na wakacjach odkryłam jak cudownie dzieciaki zasypiają przy ‚Odzie do radości’. A, że mamy umowę, że nie wychodzę z pokoju dopóki oni obaj całkowicie nie zasną, to chwytam się wszelkimi śpiewanymi sposobami.
Zazwyczaj wystarczą trzy Dorotki do pełnego snu. A ja wtedy siedzę jeszcze kilka minut i się wgapiam w te moje spokojne, ukochane, śpiące buziaki, które jeszcze kilka chwil temu szalały na całego…
Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.
There may be an issue with the Instagram access token that you are using. Your server might also be unable to connect to Instagram at this time.
Copyright © 2018 - Super-Synowie.pl All Rights Reserved