Adaś: Mama, właśnie wymyśliłem nową liczbę.
Mama: Jaką?
Adaś: Zerości jeden.
Mama: A co to za liczba?
Adaś: Zero-jeden.
Lubię z nim gadać. Adamski jest naprawdę fajnym synem. I nie tylko dlatego, że to mój syn. Adamski jest fajnym gościem. W rozmowie podnosi fantastyczne tematy, w których ma już jakieś swoje zdanie. Jest fajnym kompanem dyskusji. Jest też kulturalny i wrażliwy. Uwielbiam jego zwroty grzecznościowe, o których nigdy nie zapomina. Wiem też, że Damian jest przy nim wyjątkowo bezpieczny. Już nie raz Adamski stawał się bohaterem sytuacji, gdy opowiadał się w obronie brata. Jest i superbohaterem, gdy przychodzi weekend lub wpadają koledzy i na ekran wkracza gra Lego Marvel Avengers, a on ma kolejną niezwykłą misję do zrealizowania. Potrafi zarażać swoimi pasjami. To Adamski sprawił, że teraz i ja jestem fanką gier Lego na Xbox’a.
To nie pierwsza nasza gra Lego na konsolę, ale tę znam najlepiej z całej kolekcji. Przyczyna jest bardzo prosta. Adamski akurat się rozchorował i nie poszedł do przedszkola w dniu przypadającym na dzień premiery najnowszej części, czyli w dniu, w którym płyta trafiła w jego ręce. Zupełny przypadek, a jednak sprawił, że chorowanie nie było już tak bardzo beznadziejne, wprowadził więcej szczęścia na buzię Adamskiego. gra Lego Marvel Avengers
Godzina 13:00 na zegarze była dla nas gongiem rozpoczynającym rozgrywkę. Wyjątkowo graliśmy w tygodniu i wyjątkowo nieźle nam poszło. Adamski po poprzednich grach zyskał już doskonałą sprawność w rozwiązywaniu zadań i zagadek logicznych w grze. Tym razem czekały na nas również zadania drużynowe, do których wykonania musieliśmy współpracować. Dotychczas znani nam bohaterowie także zyskali nowe umiejętności. Po przejściu każdego poziomu zyskiwaliśmy kolejne ludziki Lego Marvel, których wykupowania nie mogliśmy się już doczekać. Do tego jednak należało odblokować tryb gry swobodnej, więc plansza za planszą, zadanie za zadaniem, misja za misją, mieliśmy silną motywację, aby przykładać się w dążeniu do celu.
Odblokowanie gry swobodnej umożliwiło nam poznanie całej planszy superbohaterów Lego, a tym razem jest ich ponad 100 . Nowa część została wzbogacona o możliwość polecenia w kosmos i tam wracania na poszczególne misje w celu zdobycia dodatkowych Złotych Klocków, dodatkowych Ludzików i bonusów. Tam, pod flagami, również odkryliśmy bonusowe plansze, na których mogliśmy rozwiązywać specjalne zadania i zdobywać to, co Adamski uwielbia w szczególności – kolejne ludziki Lego Marvel Avengers. gra Lego Marvel Avengers
Co nas nieco irytuje w tej części, to moduł zmiany postaci Iron Mana. Pojawia się widok z wnętrza kasku Iron’a i oczywiście graficznie pięknie to zostało zaprojektowane, ale zmiana postaci przez jednego użytkownika zasłania również ekran drugiemu użytkownikowi. Tak samo dzieje się, przy zadaniu związanym z koniecznością wykrywania niewidzialnych obiektów Lego. Gdy Czarna Wdowa włącza radar, blokuje on drugiego użytkownika. Jest to nieco przeszkadzające, w momencie gdy każdy z użytkowników realizował akurat indywidualną misję specjalną.
To jednak jedyne co nam przeszkadza. Reszta jest całkowicie na plus. Co nam się szczególnie podoba w nowej części, to fajny klimat zachodzącego słońca na Manhattanie i różnorodność ludzików. Poza misjami na mapie świata, cały czas jest co robić w mieście po odblokowaniu trybu swobodnego. Tym razem superbohaterowie na swoich radarach mają komunikaty odnośnie aktualnych przestępstw w mieście i mogą na bieżąco ratować świat, zbierając w ten sposób monety i… wykupując kolejne postacie lub pojazdy. Pozytywnym zaskoczeniem były zadania zmieniające planszę na czarno-białe czasy retro, a największy ubaw mieliśmy z zadań mających na celu wykonanie Hulkoselfie. Niezwykle przydatny okazał się też Speed, za pomocą którego można było wykonać wszystkie naziemne Wyścigi po Pojazdy.
Fajnie jest mieć syna i bezkarnie sobie grać z nim w Lego.
Dla takich samych fanów Lego jak my, polecamy również grę Lego Hobbit 🙂
Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.
There may be an issue with the Instagram access token that you are using. Your server might also be unable to connect to Instagram at this time.
Copyright © 2018 - Super-Synowie.pl All Rights Reserved
Jeszcze niedawno uważano, ze wszelkiego rodzaju gry komputerowe to samo zło. Teraz coraz częściej dostrzega się w nich potencjał. Mądre i ciekawe potrafią rozwinąć w dziecku wiele przydatnych umiejętności, jak choćby wyobraźnia 🙂
Jasne, wszystko jest dla ludzi, tylko jak w każdym temacie i tu trzeba umieć zachować umiar i zdrowy rozsądek. W przypadku gier+dzieci oczywiście dodatkowo nadzór dorosłych i odpowiednie dawkowanie, a wszyscy skorzystają 😉
szkoda, że moje dzieci są już dorosłe 😉
Na szczęście do tego nie są niezbędne dzieci, zawsze można samemu lub ze znajomymi, tylko wymówki brak 😉
masz rację 🙂 szukajmy sposobów, a nie wymówek ;))))
Dokładnie tak! 🙂
W jakim wieku zaczęłaś grać z synem na konsoli? Kiedy zaczął sobie sprawnie radzić z padem?
Jak miał cztery lata graliśmy w pierwsze Lego na Xboxie (Przygoda) i wtedy zaczął opanowywać pada. W wieku 5 lat władał już całkowicie sprawnie. Co ciekawe młodszy syn zaczyna radzić sobie z padem w wieku 3 lat 🙂
Ciekawe, bo mój syn ma niecałe 4 lata i narazie średnio mu to wychodzi. Zaczynamy grać na konsoli, ale raczej tak, że mu pomagam.
Jak Adamski miał 4 lata też tak graliśmy, pomagaliśmy mu. Teraz, w wieku 6 lat, jest w stanie spokojnie przejść sam różne poziomy gry i to niekiedy na dwa pady – dzieciaki błyskawicznie się uczą 😉 Młodszy naśladuje starszego, dlatego on wszystko umie dużo wcześniej.