Adaś: Mamo, a wiesz, że ludzie działają na powietrze?
Mama: Coś w tym jest. Myślisz, że powietrze jest czymś w rodzaju baterii dla człowieka?
Adaś: Tak, bo bez powietrza mogą się popsuć jak zabawka bez baterii.
Przyszła wiosna, otworzyliśmy okna, zdjęliśmy puchowe kurtki i czapki, cieszymy się na widok słońca i przepełnionych placów zabaw. Dużo świeżego powietrza powoduje, że nasze baterie są naładowane na maksa, dłużej jest jasno, więc mamy większą motywację do działania. Jeśli jesteście zwolennikami wiosennych porządków, to jest to idealny czas, by zorganizować przestrzeń w pokoju dziecka i nauczyć nasze pociechy sprzątać swój pokój. Od czego zacząć? Mamy na to sprawdzone sposoby…
WSZYSTKO MA SWOJE MIEJSCE
O tym, czy dziecko nauczy się sprzątać własny pokój i przestrzeń wokół siebie, decyduje często to, czy ma możliwości ten porządek zachować. Jeśli zabawki nie mają przydzielonych miejsc, w pokoju nie ma odpowiednich pudełek, półek i szafek na zabawki, to dziecko nie wie gdzie je odłożyć. Naukę sprzątania najlepiej zacząć zatem od wspólnego ustalenia miejsc dla poszczególnych przedmiotów. Niech dziecko ma szansę zobaczyć najpierw jak powinien wyglądać posprzątany pokój.
GRUPOWANIE
Ułatwimy dziecku sprzątanie, gdy ustalając miejsca dla zabawek, zaczniemy je grupować. Umieścimy np. klocki lego w jednym pudle, pluszowe misie w rzędzie na parapecie, gry na jednej półce, przydzielimy pudełko resorakom. To dobry sposób na ułatwienie dziecku zachowania porządku na co dzień i odkładania zabawek po skończonej zabawie w odpowiednie miejsce.
PRZYDZIELANIE ZADAŃ
Bałaganu w pokoju dziecięcym nie unikniemy. Pokój dzieci należy do zabawy, która często oznacza wyrzucenie wszystkich zabawek na podłogę i zabawę wszystkim po kolei. Szczególnie, gdy często odwiedzają nas koledzy naszych dzieci. Jeśli opanowaliście dwa powyższe punkty, to nie ma przeciwwskazań, aby dzieci same posprzątały swój pokój po wizycie gości. Tam, gdzie nie ma już gdzie szpilki wcisnąć, przyda się jednak odrobina pomocy rodzica, ale jedynie w roli ‚kierownika’. Daj dziecku wskazówki, przydzielając zadania, żeby sprzątanie nie było frustrujące, a po pewnym czasie samo będzie już wiedziało jak to robić, by sprzątać szybko i efektywnie.
ZABAWA W SPRZĄTANIE
Punkt dotyczący przydzielania zadań my realizujemy bawiąc się przy tej okazji w misję specjalną. Mama jest dowódcą, który wyznacza cele do osiągnięcia, a kapitanowie oddziałów wypełniają misję. Jeden dostaje zadanie posprzątania wszystkich nerfów, a drugi w tym czasie sprząta karty piłkarskie. Jeden sprząta wszystkie dinozaury do pudła, a drugi w tym czasie wyszukuje klocki lego i odkłada na miejsce. Po zakończeniu zadania trzeba zameldować się u dowódcy i zaraportować ukończenie misji.
Czuję, że wiosną mamy jakoś więcej chęci i motywacji, dlatego dobrze wykorzystać ten czas na odpowiednie działania. Mnie akurat bałagan dekoncentruje, a ponieważ dom jest również moim biurem, to i domownicy musieli nauczyć się dbać o porządek. Jak wiadomo, w domowym biurze motywacji nigdy za wiele, dlatego uzupełnieniem naszej wiosennej, motywacyjnej atmosfery są obrazy z cytatami od Foteks, które idealnie odnalazły się w naszym salonie. W tak pięknie przygotowanej przestrzeni zupełnie inaczej się funkcjonuje.
Dziękuję za odwiedziny! Jeśli podoba Ci się ten post i uważasz, że mógłby być przydatny, to udostępnij go swoim znajomym na Facebook’u lub napisz w komentarzu, że tu byłeś – z przyjemnością życzę Ci miłego dnia 🙂
Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.
There may be an issue with the Instagram access token that you are using. Your server might also be unable to connect to Instagram at this time.
Copyright © 2018 - Super-Synowie.pl All Rights Reserved
Bardzo ważna kwestia, super wskazówki 🙂
U nas świetnie sprawdziły się przezroczyste pojemniki- wiadomo co jest w środku i jest porządek.
Chciałam napisać, że nie uczymy dzieci sortować przedmiotów – wszystkie lalki, superbohaterów, dinozaury i klocki wrzuca do jednej skrzyni…
Ale potem spojrzałam na swoją półkę z książkami i zorientowałam się, że moja mama też mogła była mnie tego nauczyć. 😀
Pozdrawiam, Josie || Zapraszam na: zoio.pl
Bałagan był u nas do momentu w którym nie pojawiły się kosze, skrzynie i inne atrakcyjne pojemniki na zabawki. Teraz samo sprzatanie i zapełnianie ich zabawkami sprawia im frajdę 🙂
Tak, jeśli dziecko nie wie, gdzie jest miejsce konkretnej zabawki, to nie ma szans na porządek.
Myślę, że przykład idzie z góry i to my musimy dawać dzieciakom przykład. Pokazać wspierać w tym i czasem pochwały bo to bardzo motywuje.
Mojej córce najłatwiej idzie sprzatanie kiedy jestem przy niej i po kolie mówię co następne ma schować! Idzie wtedy jak burza 🙂
Moje dzieci też pomagają mi ogarniać dom, a przynajmniej ogarniają swój pokój. Czasami jest to nieudolne i przy segregacji jest np. odkrycie dawno nie widzianej zabawki. Najważniejsze jest jednak, aby zachęcać ich do aktywnej pomocy 🙂
Bardzo podoba mi się pomysł na przypisanie poszczególnym rzeczom ich miejsca – to powinno pomóc moim bałaganiarzon w sprzątaniu po szaleńczej zabawie, kiedy to tak jak u Ciebie wszystko ląduje na podłodze 😉
Oj jakbym chciała, żeby córka włączyła sie do sprzątania. Na razie uwielbia rozrzucać to co ja akurat poukładam
Ja się muszę omęczyć żeby moja dwu letnia księżniczka coś posprzątała.
świetnie napisane, a dfo tego jakie cudne zdjęcia
Bardzo mądry tekst i piękne zdjęcia! Mnie też bałagan dekoncentruje! Tylko jakoś przy mojej dwulatce wszędzie go pełno i nie mogę nad nim zapanować 😉
Piękne zdjęcia!
Szkoda, że mój dwulatek jeszcze nie rozumie co znaczy posprzątać. Aczkolwiek, kiedy mówię mu, ze teraz wrzucamy wszystkie klocki do pudełka, i robię to razem z nim chętnie przyłącza się do pomocy. Muszę go stopniowo przyzwyczajać do sprzątania po sobie zabawek 🙂