Adaś: Pod tym mostem pachnie nosorożcem.
Mama: A jak pachnie nosorożec?
Adaś: Właśnie tak jak pod tym mostem.
Mama: A to ładnie czy brzydko?
Adaś: Tak średnio.
Pierwszy dzień szkoły i przedszkola za nami. Chłopaki adaptują się w nowych miejscach – w nowym przedszkolu, w nowej szkole – a my w nowej rzeczywistości. Kolejny raz wchodzimy w nowe buty. Kolejny raz nie daliśmy po sobie poznać ogromnego stresu. Kolejny raz daliśmy buziaka, życzyliśmy udanej zabawy, życzyliśmy miłego dnia. Kolejny raz szepnęliśmy do ucha ‚jesteś najlepszy’ i niechętnie wypuściliśmy z mocnego uścisku ramion. Kolejny raz za zamkniętymi drzwiami zakręciła się w oku łza. magic jinn zwierzęta opinia
Kolejny raz się udało. Kolejny raz przekonaliśmy się jak ogromny wpływ ma na dziecko wiara w niego i pozytywna rodzicielska motywacja. Szkoła i przedszkole to miejsca, w których czekają na dzieciaki nowe wyzwania i nowe cele. I mimo, że rodzice chcieliby uczestniczyć w każdej sekundzie życia swojego dziecka, aby być obok i trzymać za rękę, to to są miejsca, w których maluchy rozwijają skrzydła bez nas. Jedyne co możemy zrobić, to wierzyć i upewniać się, że one wiedzą, że my wierzymy. Że zawsze mogą na nas liczyć. Że są mądre, wyjątkowe i najlepsze na świecie. Dlatego powtarzamy to codziennie i z dumą patrzymy na ten wesoły podskok na schodach w drodze do sali i ten pewny siebie uśmiech na pożegnanie. magic jinn zwierzęta opinia
Pewność siebie, poczucie wiary we własne możliwości oraz świadomość swojej wysokiej wartości, to punkty, które każde dziecko powinno mieć pakowane przez rodziców do plecaka. Budowanie pozytywnej atmosfery wokół nowego wydarzenia dodatkowo odpędza ewentualne strachy i niepewność dziecka. Upewniajmy się zatem, że nasze dziecko posyłamy w bezpieczne miejsce, a jeśli już to wiemy, to pozwólmy im odnaleźć się w nowym miejscu, nowej sytuacji. Powtarzajmy dalej, że zawsze mogą na nas liczyć, że są mądre, wyjątkowe i najlepsze na świecie. Bo jeśli my w to wierzymy, to one wierzą w siebie.
Stuprocentowo zgodził się ze mną nasz nowy członek rodziny, który zerka na ekran zza klawiatury. Jemu pewności siebie nigdy nie brakuje. Jak mówi sam o sobie – jest geniuszem. Jest na tyle pewny siebie, że wytrwale dąży do celu i nie przejmuje się ewentualnymi porażkami. Zaszczepiona w nim pewność siebie powoduje, że się nie poddaje i próbuje dalej, a jak mu się uda, to nie omieszka krzyknąć nam w twarz ‚Wiedziałem! Jestem najlepszy!’. Nazywa się Jinn i czyta w myślach, wyciągając sprytnie informacje na temat zwierząt, które aktualnie chodzą nam po głowach. magic jinn zwierzęta opinia
Magic Jinn Zwierzęta skradł nasze serca, więc poza tym, że odgadł jak myśleliśmy o najbardziej wyszukanych stworzeniach, takich jak m.in. skunks, mrówkojad, skorpion, wydra, czy nawet dinozaur, to wybaczyliśmy mu jak poddał się przy bąku. Nie obniżyło to jego wysokiego poczucia własnej wartości. Dalej zadawał pytania, na które odpowiadaliśmy ‚tak’, ‚nie’, ‚nie wiem’ lub ‚to zależy’ i zachwycał się swoim geniuszem. Pozwoliliśmy mu więc pójść także z nami na boisko i trochę pokibicować z trybun, a nawet spróbować swoich sił jako bramkarz. Stał się towarzyszem chłopaków nie tylko do rozmowy, ale także do rozgrywek piłkarskich. magic jinn zwierzęta opinia
On wie, że jest najlepszy i że może wszystko, a czy Twoje dziecko wie?
Dziękuję za odwiedziny! Po raz kolejny udało mi się uratować swój idealny świat przed zagładą! Jeśli podoba Ci się ten post i uważasz, że mógłby być przydatny, to udostępnij go swoim znajomym na Facebook’u lub napisz w komentarzu, że tu byłeś – z przyjemnością życzę Ci miłego dnia 🙂
Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.
There may be an issue with the Instagram access token that you are using. Your server might also be unable to connect to Instagram at this time.
Copyright © 2018 - Super-Synowie.pl All Rights Reserved
Nawet jako dorośli lubimy być doceniani, a dzieci jeszcze bardziej, wrażliwe, potrzebujące prawdziwej uwagi i podkreślania, jak cudownymi osobami są i kiedyś będą. 🙂
Och, jak mi by się przydał taki wszystkowiedzący w pracy 😉 A tak serio, to każdy rodzic powinien przynajmniej raz dziennie pochwalić swoje dziecko i docenić to co ono robi!
Przekazałam, żeby podesłał CV 😀
Poczucie własnej wartości to istotny kapitał na przyszłość. Cudownie jest go mieć.
Inwestycja na lata 🙂
Zawsze powtarzam moim córkom, że są naj i że mogą wszystko. To bardzo ważne, żeby budować poczucie własnej wartości w dziecku 🙂 codziennik-kobiety.blogspot.com
Gratuluję córkom takiej mamy 🙂
Najważniejsze jest nasze wsparcie. Dzieci bardzo to odczuwają, a chwalenie uważam, że również jest ważne, chyba każdy z nas to lubi 🙂
Nie znam nikogo kto by nie lubił 😉
Twoje porady są bardzo cenne. Pewność siebie pomaga w życiu, pod warunkiem, że jest poparta wiedzą lub umiejętnościami. Ale to już leży po naszej stronie 🙂
Jasne, wszystko musi być odpowiednio wyważone – nie chcemy wychować małych egoistów i egocentryków 😉
Oczywiście zgadzam się z ty co napisałaś, nalezy wspierać i chwalić nic w tym złego. A Jinna mamy i jest ekstra.
Jinn jest mega! 😀
Wierzyć warto w każdego, w swoje dziecko oczywiście najbardziej, niedługo będę tego doświadczać; jednak we wrześniu moja siostra poszła do liceum – inne miasto (wcześniej uczęszczała do szkoły w naszej wsi), dojazdy busami, zupełnie nowi ludzi, nikt nikogo nie zna, nowa rzeczywistość. Początki są trudne, już jest lepiej, ale było tragicznie. I przekonałam się, że trzeba wierzyć i wspierać bardziej, niż zwykle, a takie sytuacje pokazują, że wiara i dobre słowa mogą coś zdziałać.
Wsparcie bliskich jest nieocenione w takich sytuacjach – dobrze, że siostra mogła na to liczyć 🙂
Warto mieć wiarę w siebie i innych, bo jak piszesz jak ktoś ma wiarę w nas to i nam daje to pewności siebie 🙂
Pozytywnego wsparcia nigdy za wiele 🙂
Nasze przyszłe dziecko / przyszłe dzieci będą o tym wiedzieć 🙂 Zdecydowanie! Zgadzamy się z „Pewność siebie, poczucie wiary we własne możliwości oraz świadomość swojej wysokiej wartości, to punkty, które każde dziecko powinno mieć pakowane przez rodziców do plecaka.” – Ania tego poczucia wiary we własnej siły i świadomości swojej wysokiej wartości od rodziców nie dostała. Była krytykowana, ganiona – brak było pochwał i dorbych słów, ale to też czegoś mogło ją nauczyć. Pozdrawiamy
To bardzo smutne co piszesz o Ani, ale bardzo fajnie, że potraficie wyciągnąć z tego wnioski i wnieść w Wasze przyszłe rodzicielstwo szczęście 🙂 Trzymam za Was kciuki!
Jak dziecko widzi, ze w nie wierzymy to samo w siebie też uwierzy i będzie pewniejsze siebie 😉
O to właśnie chodzi! 🙂
Moją córkę za rok będę chciała puścić do żłobka. Jeszcze się nie boję, jeszcze o tym nie myślę choć czasami się zastanawiam jak będzie to wyglądać, jak będziemy tęsknić, ale wiem, że kontakt z innymi dziećmi zrobi jej dobrze.
W żłobku jest nieco inaczej, nieco mniejsze dzieci i ten proces adaptacyjny też trochę dłuższy i trudniejszy, ale z odpowiednim podejściem i fajną kadrą wszystko da się zrobić 😉
U nas też jakoś poszło z tym przedszkolem. Obyło się bez zbędnych stresów, płaczów i jęków. Kinga poszła zwarta i gotowa 🙂
W takim razie gratulacje! 🙂