DZIECI MAJĄ PRAWO DO ZŁOŚCI

  • 18 września, 2016
czołg zdalnie sterowany

czołg zdalnie sterowany

Mama: Gdzie idzie Damian?

Adaś: Powiedziałem mu ‚nu-nu-nu’, więc poszedł się przebrać za smutnego Damiaśka i zaraz wróci i będzie płakał.

 

Każdy z nas ma takie chwile, kiedy jest mu smutno. Czasem smutek wywołuje jakiś czynnik, jakieś wydarzenie lub osoba, innym razem jest nam smutno, bo tak. Bo potrzebujemy, żeby nas ktoś przytulił, bo potrzebujemy chwili uwagi, bo potrzebujemy, aby ktoś nas wysłuchał, albo zwyczajnie nawet po cichu był obok. Brak zrozumienia powoduje jeszcze większy smutek i przeradza się w złość. O ile dla smutnych i zezłoszczonych dorosłych jesteśmy dość wyrozumiali, o tyle smutnym i zezłoszczonym dzieciom często przypinana jest łatka ‚niegrzecznych’. czołg zdalnie sterowany

Warto pamiętać o tym, że dzieci to mali ludzie, którzy czują i reagują na bodźce tak samo jak dorośli, a czasem nawet intensywniej. Ile razy dorośli mamroczą pod nosem, że chętnie by komuś przywalili, ale się hamują? Dobrze uświadomić sobie, że dzieci mają takie samo prawo do smutku i złości jak my, a potrzebują wtedy naszego wsparcia sto razy bardziej. Bo sto razy mniej potrafią panować nad emocjami i sobie z nimi radzić. Komunikują smutek i złość na odpowiednie do wieku sposoby – płacz, krzyk, niekiedy agresja w stosunku do przedmiotów lub osób. Nie są niegrzeczne, tylko nie umieją w inny sposób wyrażać emocji.

czołg zdalnie sterowany

To my jesteśmy od tego, żeby nauczyć nasze dzieci radzenia sobie ze złością. Od tego, żeby nasze dzieci umiały nazwać swoje uczucia i umiały nam o nich opowiedzieć. Żeby chciały nam o tym mówić, a nie obawiały się nazywania ich niegrzecznymi. Żeby nie tłumiły w sobie żalu, tylko potrafiły dać upust emocjom lub znały sposoby, aby agresję rozładować w inny sposób niż na ludziach czy przedmiotach. Bo mają prawo, aby się złościć, tak samo jak my.

Radzenie sobie ze złością u rodzeństwa mamy już poniekąd wyćwiczone. Chłopaki potrafią robić sobie nawzajem złośliwości, gniewać się na siebie i robić sobie przykrości. Niekiedy udaje im się samodzielnie dogadać i załagodzić konflikty, ale są też sytuacje, w których musimy wkroczyć do akcji i szczerze porozmawiać o zaistniałej sytuacji, znaleźć wspólnie rozwiązanie. Pozwalamy każdemu dojść do głosu i przedstawić swój punkt widzenia. Analizujemy sytuację, chcemy żeby każdy z nich wiedział, jakie emocje wywołała dana sytuacja u każdego z nich. Żeby każdy z nich nabrał empatii, wiedział co czuł drugi i sami potrafili wyciągnąć wnioski.

czołg zdalnie sterowany

 

Konflikty w rodzeństwie są tak normalne jak miłość rodzeństwa do siebie. Umieją ze sobą rywalizować, ale też potrafią doskonale współpracować, dlatego lubimy organizować im różne atrakcje i aktywności, wymagające od nich konieczności współpracy. Budowania poczucia, że grają w jednym zespole, są dla siebie wsparciem. Raz jest to gra w piłkę nożną, zespołowa zabawa w chowanego, gdzie razem szukają kryjówki, wspólne rozpalanie ogniska, innym razem park linowy, a potem wspólnie obmyślany plan bojowy w pancernych manewrach w lesie. czołg zdalnie sterowany

Nic tak przecież nie jednoczy jak wspólny wróg. Dlatego do lasu zabieramy zdalnie sterowane czołgi, aby po rozgrzewce w parku linowym, wspólnymi siłami szturmem najechać na atakujące komary. Tym razem precyzja i dobry plan mogą zaważyć na losach każdego z czołgów, gdyż wyposażone zostały w czujniki wykrywające siebie nawzajem.  Jeśli wykonamy nieprzemyślany strzał, możemy zestrzelić naszego towarzysza. Ale spokojnie – strzały oddajemy wyłącznie radiowo, bez nabojów, więc wystarczy naładować wcześniej akumulatory. Braterska moc nie ma tutaj jednak sobie równych. Komary strzeżcie się, nadchodzimy! czołg zdalnie sterowany

 

 

dsc00847_czolg-sterowany

dsc00851_czolg-sterowany

dsc00853_czolg-sterowany

dsc00859_czolg-sterowany

dsc00860_czolg-sterowany

dsc00861_czolg-sterowany

dsc00862_czolg-sterowany

dsc00882_czolg-sterowany

dsc00887_czolg-sterowany

dsc00888_czolg-sterowany

dsc00888a_czolg-sterowany

dsc00889_czolg-sterowany

dsc00890_czolg-sterowany

dsc00891_czolg-sterowany

dsc00892_czolg-sterowany

dsc00893_czolg-sterowany

dsc00894_czolg-sterowany

dsc00895_czolg-sterowany

Dziękuję za odwiedziny! Po raz kolejny udało mi się uratować swój idealny świat przed zagładą! Jeśli podoba Ci się ten post i uważasz, że mógłby być przydatny, to udostępnij go swoim znajomym na Facebook’u lub napisz w komentarzu, że tu byłeś – z przyjemnością życzę Ci miłego dnia 🙂

WYBIERZ IDEALNY PREZENT DLA DZIECKA

ZOBACZ TEŻ

KOMENTARZE

  1. Odpowiedz

    Synka nie mam ale mąż to chętnie by się takim pobawił haha. Jasne, że dzieci maja prawo do emocji, takicj emocji, które i my przeżywamy. to naturalne.

    • Pamar Travel
    • 8 listopada, 2016
    Odpowiedz

    ja mam 4 rodzeństwa. Chyba nigdy nie wyrośniemy ze słownych potyczek, ale też z nikim nie mam tak jasnej sytuacji w konfliktach. Raz, dwa i po sprawie. Mama dużo gorzej radzi sobie z naszymi sprzeczkami. Ale dla nas to zupełnie naturalne 🙂

    • Odpowiedz

      Chyba wiem, o czym mówisz – mam 8 rodzeństwa, w tym 5 braci. Słowne potyczki w zasadzie są cały czas, chyba każde słowo jest małą uszczypliwością. Niemniej jednak wiemy, że na nikim nie możemy tak polegać, jak na sobie nawzajem.

  2. Odpowiedz

    No mają prawo do złości, ale jak rozmowy, tłumaczenie nie pomaga? Jak nadal nie potrafią sobie radzić z emocjami?

    • Odpowiedz

      To albo trzeba przelać wosk nad głową albo wymierzyć wychowawczego klapsa 😉

      Oczywiście żartuję!

      Jeśli nasze metody się wyczerpują, to warto zasięgnąć opinii fachowca – Skonsultować się na przykład z psychologiem.

  3. Odpowiedz

    oczywiście, ze tak. Wyrażanie emocji to podstawa zdrowego rozwoju.

  4. Odpowiedz

    To prawda – mali czy duzi wszyscy mamy prawo odczuwać i wyrażać różne emocje. A tego jak to robić uczymy się obserwując naszych najbliższych 🙂

  5. Odpowiedz

    Mija trochę czasu, zanim dziecko nauczy się nazywać swoje uczucia i emocje. Pamiętam jak mnie zmartwiło „nie nawiedzę cię” przez Starszą. Po chwili zrozumiałam, że dziecku łatwiej jest krzyknąć „nienawidzę” niż powiedzieć: Jestem zła na ciebie mamo, bo ty mi każesz iść spać, a ja mam ochotę się bawić!” 🙂

    • Odpowiedz

      Uczenie nazywania emocji to też bardzo ważne rodzicielskie wyzwanie 🙂

      • Odpowiedz

        Wyzwanie 🙂 Z czasem widzę, że to nie takie trudne. 🙂

  6. Nauczyć dziecko wyrażania swoich emocji, znaleźć sposób na ich ujście, bez szkody dla niego i otoczenia, to nie jest aż tak trudna sprawa jakby się wydawało. Wystarczy kilka dobrych pomysłów, trochę cierpliwości i jak zwykle pozytywnego nastawienia. 🙂 Wszystkie reakcje z dzieciństwa są potem powielana w dorosłym życiu, wielka zatem w tym rola rodzica. 🙂

    • Odpowiedz

      Zgadza się, nie bez powodu mówimy przecież, że ‚czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał’ 😉

  7. Odpowiedz

    Najważniejsze żeby znaleźć przestrzeń na trudne emocje w sobie i czasem się do nich uśmiechnąć. To daje nam ogromne zrozumienie dla słabości innych, dyżych i małych 🙂

  8. Odpowiedz

    Dokładnie zwykle nie mamy do dzieci cierpliwości i sami się denerwujemy, zamiast spróbować zrozumieć.

    • Odpowiedz

      Musimy pamiętać, że na starość możemy potrzebować opieki i cierpliwości ze strony naszych dzieci, do naszych starczych humorków – najlepiej traktujmy je teraz tak, jak byśmy chcieli być wtedy przez nie traktowani 🙂

    • EDB
    • 18 września, 2016
    Odpowiedz

    Słuszna uwaga. Dziecko przecież też ma swoje emocje. A często ich po prostu nie rozumie.
    Moim zdaniem rodzic powinien przede wszystkim rozmawiać i spokojnie tłumaczyć.
    Pozdrawiam
    http://Www.edbsklep.pl http://www.facebook.com/edbsklep

    • Ann
    • 18 września, 2016
    Odpowiedz

    Coś w tym jest. Dla dorosłych jesteśmy bardziej wyrozumiali niż dla dzieci. A przecież dzieci nie potrafią jeszcze poradzić sobie w różnymi skrajnymi emocjami…

Leave a Comment

AUTORKA BLOGA

AUTORKA BLOGA

Joanna - mama, która codziennie staje na głowie, aby ratować swój idealny świat przed zagładą

KATEGORIE

blog kobiecy warszawa, blog dla kobiet
blog kulinarny warszawa, blogerka kulinarna warszawa, blog z przepisami, blog o gotowaniu
blog rodzicielski warszawa, blog o dzieciach, blog o zabawkach, blog o zabawach, opinie o zabawkach, recenzje zabawek
blog podróżniczy warszawa, blog turystyczny warszawa, blog o podróżach z dziećmi, gdzie warto pojechać z dziećmi, miejsca polecane dla rodzin z dziećmi w polsce i za granicą
blog kosmetyczny warszawa, blogerka parentingowa kosmetyczna warszawa, opinie o kosmetykach dla dzieci, recenzje kosmetyków, kosmetyki dla kobiet, pielęgnacja dla rodziny
BLOG PORADNIKOWY WARSZAWA - DOŚWIADCZENIA I SPOSOBY NA ZDROWIE, blog o zdrowiu, zdrowie dzieci i rodziny

URYWKI NASZEJ CODZIENNOŚCI

This error message is only visible to WordPress admins

Error: API requests are being delayed for this account. New posts will not be retrieved.

There may be an issue with the Instagram access token that you are using. Your server might also be unable to connect to Instagram at this time.

NAPISZ DO NAS

NAPISZ DO NAS