Mama: O popatrz, na tym zdjęciu miałeś tyle lat, co Damian teraz.
Adaś: A gdzie to było?
Mama: Na wakacjach w Bułgarii.
Adaś: A Damian gdzie wtedy był?
Mama: Damiana jeszcze wtedy nie było.
Adaś: A gdzie był?
Mama: Damian pojawił się dopiero za rok.
Adaś: Czyli spóźnił się na wakacje do Bułgarii?

Wakacje zbliżają się wielkimi krokami, jest upalnie i czujemy już słoneczny klimat.
Życie nadal jednak płynie nam szybko.
Nadal mamy mnóstwo na głowie.
Przed wakacjami jest wiele do zrobienia.
Trzeba zadbać o sprawy zawodowe.
Zakończyć rozpoczęte projekty.
Przygotować na wakacje nowe.
Odbyć wszystkie dawno zaplanowane wizyty lekarskie, bilansy, szczepienia.
Wygospodarować czas na pikniki przedszkolne, spotkania rodzinne.
Nie zarosnąć syfem w domu.
Robić nadal jak zwykle pranie, rozwieszanie, składanie.
Zakupy, gotowanie.
Plac zabaw, karmienie kaczek, poczta, samochód, plac zabaw.
Mycie, szykowanie, ubieranie, czytanie książek przed snem.
Budzenie, kakao, marudzenie, pospieszanie.
W tym wszystkim znaleźć jeszcze czas na planowanie urodzin i przedyskutowanie kompleksowych planów wakacyjnych na czas zamkniętych żłobków i przedszkoli.
W tym wszystkim znaleźć jeszcze czas na wykrzaczanie się idealnych planów.
Aby mieć na wakacje otwartą głowę wyłącznie na odpoczynek i relaks.
Na watę cukrową, hity lata i przyjemności…

Chłopaki o dziwo doskonale z nami w tym całym wirze współpracują.
Chyba także czują, że niebawem wakacje i będziemy mieć calusieńkie dni wyłącznie dla siebie.
Adamskiemu mija powoli bunt pięciolatka.
Damianowi mija bunt dwulatka.
Zaczyna być mniej nerwowo.
Ostatnie dni upływają nam więc tym bardziej pod znakiem zbliżających się wakacji.
Jak tylko mamy chwilę, żeby zatrzymać zabiegane myśli, żeby wczuć się delikatnie w klimat, to słuchamy muzyki.
Muzyczny klimat lata robimy sobie już w samochodzie jadąc czy wracając z przedszkola.
Potem kontynuujemy w czterech ścianach
Adamski ma już listę swoich ulubionych przebojów, które podśpiewuje pod nosem przy zabawie Lego.
W samochodzie zawsze mówi mi, którą z piosenek możemy nazwać jego ulubioną.
Mamy więc juz listę przebojów Adamskiego, którą trzeba będzie zgrać i katować w drodze nad morze 🙂