Polecieliśmy wreszcie na upragnione wakacje.
Polecieliśmy samolotem całą rodziną…
Powiększoną rodziną…
W składzie: Mama, Tata, Adamski, Damian i… bliźniaczki Coffretchi .
Te ostatnie, dołączyły do grona rodzinnego całkiem niedawno. Są stworkami z jajek Tamagotchi Friends, które przypomniały mi dzieciństwo. Moje jajko Tamagotchi oczywiście nie miało tylu funkcji co najnowsze modele, ale je uwielbiałam, więc jak tylko otrzymaliśmy z Adamskim propozycję przetestowania zabawek, musiałam je sprawdzić.
Nasza przygoda z Tamagotchi Friends rozpoczęła się od odpakowania pudełka, wsadzenia baterii i uruchomienia zwierzątek. Następnie należało ustawić datę i godzinę, aby wreszcie wybrać na ekranie jajko, z którego ma się wykluć nasze maleństwo. Do wyboru jajko w paski, kropki i gładkie. Chwilę trwało i wirtualne jajeczka pękły, a monitorki poinformowały nas, że w jednym z jajek był chłopiec, a w drugim dziewczynka. Zabawka w kropki została nazwana przez Adamskiego Pieskiem Górskim, a cała niebieska Kotkiem Górskim. Trzeba było je nakarmić, posprzątać, okazać czułość, pobawić się z nimi. W zamian można było oczekiwać nawet życzeń na ekranie w dniu urodzin Adamskiego, a i testy wytrzymałości zabawkom nie zaszkodziły.
Adaś: Patrz Mamo! One śpią, nawet jak rzucę nimi o ziemię!
Zwierzątka im mniejsze były bardziej absorbujące. Częściej je trzeba było karmić, sprzątać im, domagały się uwagi, ale spały za to więcej. Jedna drzemka w ciągu dnia, a w nocy od 19 do 7 rano. Rosły sobie spokojnie i ćwiczyły charakterki. Ja grałam na obu jajkach, aby zapełniać skarbonki punktami Gotchi, a wspólnie z Adamskim wysyłaliśmy zwierzątka do sklepu, aby powiększyć asortyment posiłków i przekąsek – codziennie do kupienia można znaleźć w sklepie coś innego, raz sushi, raz makaron, zupę, pieczonego kurczaka, hamburgera, sałatkę, frytki, taco, innym razem lody, tort, owoce lub pudding czekoladowy itp. Jak nic się nie kupi to trzeba posilać się wyłącznie chlebem i mlekiem. Jeśli posiada się większy budżet to można sobie sprawić nawet coś z biżuterii. Na wygranej partii zbierania nutek, do skarbonki wpada aż 1000 punktów, co daje możliwości zakupowego szaleństwa.
Po kilku dniach zwierzątka urosły na tyle, że ujawniły swoje Tamagotchi’owe osobowości. Lista bohaterów Tamagotchi Friends jest bardzo rozbudowana, możliwości jest wiele, więc samo oczekiwanie na wyrośnięcie malucha jest fascynujące i ekscytujące. Od początku jest to zagadka, jak z dziećmi – co z Ciebie kochanie wyrośnie? Piesek Górski stał się Spacytchi’m, a Kotek Górski wyrósł nam na Tropicatchi.
Dorosłe osobniki nie chcą już tyle spać, ale nie potrzebują już też tak dużo uwagi, jednak jak to ze zwierzątkami bywa – nie można ich pozostawić samych sobie. Trzeba nadal się z nimi bawić, karmić, sprzątać.
Adaś: Co tak śmierdzi?
Mama: Ja nie czuję. Co śmierdzi?
Adaś: Nie czujesz? Coś mi tu śmierdzi.
Mama: Ale co? Gdzie śmierdzi?
Adaś: Idź zobacz do Łagoczi, bo chyba zrobiły kupę i śmierdzi. Trzeba im posprzątać.
Adamski mówi na nie Łagoczi. Tata mówi Pikaczu. A Mama lata do nich jak do trzeciego i czwartego dziecka i ma zajawkę z zabawy. Gdy Adamski był w przedszkolu, zabawki zabierałam w torbie do pracy i tam starałam się im zapewnić odpowiednią opiekę, w przerwach, w miarę możliwości. Spacytchi się przyzwyczaił, zaakceptował że nie mogę być na każde jego zawołanie, jednak Tropicatchi zastrajkowała. Spakowała walizki i krzyknęła ‚Bye! Bye!’.
Na jej miejsce znów pojawiły się trzy jajka do wyboru. Wybraliśmy pasiaste i wykluła się ponownie dziewczynka. Z malucha wyrosła po kilku dniach piękniutka i słodziutka Coffretchi.
Spacytchi jednak też przygotował niespodziankę. Miał dużo czasu wolnego, gdy byłam w pracy, a Adamski w przedszkolu, więc zaczął chodzić na randki. Jedna z dziewczyn tak mu zawróciła w głowie, że po pierwszej randce wziął ślub i zaraz się rozmnożył – monitorek poinformował, że potomek to dziewczynka. Kilka godzin w jajku była cała rodzina, po czym rodzice gdzieś zniknęli, pozostawiając swoją córeczkę pod naszą opieką. Wyrosła nam… kolejna Coffretchi!
Najprzyjemniejsze w całej zabawie jest to, że jajka reagują na siebie. Można budować ich przyjacielskie relacje poprzez zbliżenie ich do siebie. Mogą odwiedzać siebie nawzajem i wspólnie patrzeć na morskie fale, huśtać na huśtawce, zjeść deser, sprawiać sobie prezenty, wysyłać wiadomości albo zwyczajnie okazywać czułość, co system nagradza punktami do skarbonki lub prezentami z biżuterii. Nasze Coffretchi są zdecydowanie najlepszymi przyjaciółkami ever 🙂
Tym miłosnym i pełnym optymizmu akcentem odmeldowujemy się całą rodziną na wakacje!
Życzcie nam udanego wypoczynku, trzymajcie kciuki, żebyśmy się zbytnio nie spalili i pamiętajcie o KONKURSIE W KTÓRYM DO WYGRANIA AŻ 4 GRUBAŚNE KSIĄŻKI !
Ah, no i śledźcie instagrama 🙂
Error: Access Token for pani.gorska is not valid or has expired. Feed will not update.
There's an issue with the Instagram Access Token that you are using. Please obtain a new Access Token on the plugin's Settings page.
Copyright © 2018 - Super-Synowie.pl All Rights Reserved
Man właśnie takiego niebieskiego!
Miłego wypoczynku!!!
A takiego zwierzaczka też miałam, już jako dorosła babka, wygrałam w konkursie, ale wysiadła bateryjka i rzuciłam do szuflady. Idę poszukać;)
Instagram za momęcik zaobserwujemy 😉
Jej i ja się nimi bawiłam jak bylam mała ;D
Nasz nowy adres bloga : http://www.rodzina-k.blogspot.com
Fajne są te jajka, też bym się zaopiekowała jak własnym dzieckiem 😉
Udanych wakacji!