Damian: Mamo, jakie lubisz jabłka najbardziej?
Mama: Zielone i czerwone, a ty?
Damian: Wszystkie.
Mama: Nawet te brązowe, zgniłe i z robakami?
Damian: Nieeeee, tych nie lubię. Lubię tylko czerwone i niebieskie.
Mama: Ale nie ma niebieskich jabłek.
Damian: Ale ja je lubię najbardziej!
Chłopaki bardzo lubią zabawy z kolorami. Damian jest na etapie, w którym zamiast określania kolorów ich nazwami, nazywa ich kolorystycznymi odpowiednikami w przedmiotach i otoczeniu. Na czerwony mówi stop, na żółty słońce, a zielony to ‚iść’. Dzieciaki wiedzą, że kolory mają też znaczenie w znakach drogowych i pomagają określić do jakiej grupy znaków należy dana tablica informacyjna. A my lubimy wystawiać ich spostrzegawczość na próbę w terenie, dlatego weekend minął nam pod znakiem warszawskiej misji specjalnej. karta podarunkowa smyk
Wzięcie udziału w grze miejskiej pt. ‚Graj ze Smykiem!‚ dało nam możliwość spróbowania rodzinnych sił w odczytywaniu znaków przy zabawie z mapą. Gra została zorganizowana w ramach zapowiedzi nowego programu lojalnościowego Smyk & Spółka, który poza tym, że umożliwia zbieranie punktów i wymienianie ich na bony zakupowe, to posiada również unikalną funkcję drzewa rodzinnego. Wszyscy członkowie rodziny, którzy zostaną zaproszeni przez rodzica do programu, także dostają własną kartę i mogą wspólnie zbierać punkty na dziecko. Dodatkowo każdy z nich ma dostęp do panelu klienta, w którym rodzice mogą umieszczać ważne daty z życia dziecka i tworzyć listę prezentów. Dzięki temu bliscy będą mogli obdarować malucha jego wymarzonymi upominkami na Święta, urodziny czy Dzień Dziecka, co ułatwi im decyzje zakupowe i wywoła stuprocentowy uśmiech na twarzy dziecka.
Żeby wziąć w grze należało zarejestrować się na stronie grajzesmykiem.smyk.com. Po pomyślnym przejściu procesu rejestracyjnego każda drużyna otrzymała mailowo tajną mapę z terminami i zaznaczonymi punktami kontrolnymi w Warszawie. Na rozgrzewkę nie było wiele czasu, ale udało nam się odpowiednio przygotować brygadę. Tym sposobem w dniach 15-16 października staliśmy się panami warszawskich dróg i mistrzami w zbieraniu kolorowych puzzli. Specjalnym znakiem rozpoznawczym na weekend stało się logo Smyk. To tego znaku chłopaki musieli szukać pomiędzy ulicami, budynkami i sklepami. Ich spostrzegawczość znów okazała się niezawodna, więc udało się trafiać do celu za każdym razem w mgnieniu oka.
To jednak nie był koniec niespodzianek. Aby w każdym punkcie kontrolnym otrzymać poszukiwany puzzel, dzieciaki musiały wykonać zadania specjalne. W Galerii Mokotów chłopaki musieli zaprojektować strój dla ludzika lego, ale Damian wybrał opcję pomalowania sobie buzi. W galerii Plac Unii City Shopping czekał na nich tor przeszkód do pokonania zdalnie sterowanymi samochodami. Smyk w Arkadii przygotował ciastolinę i robienie deserów lub ozdabianie tortu, a zadanie finalne w Smyku na Chmielnej wymagało zilustrowania wysłuchanej bajki – w naszym wypadku ‚Tajemniczego Ogrodu’. Wszystkie cztery zadania pozwoliły uzupełnić naszą kartę o wszystkie cztery puzzle i zaowocowały wielką satysfakcją dzieciaków z otrzymanej karty podarunkowej, która umożliwiła im wybranie sobie upominków.
Cała rodzina bawiła się przy tym świetnie. Dążenie do wspólnego celu było ciekawą formą weekendowej rodzinnej aktywności, a sukces został doceniony przez każdego członka rodziny poczwórnie. Każdy przyczynił się do zwycięstwa w równym stopniu, co upewniło nas w przekonaniu, że tworzymy super drużynę i razem możemy wszystko. Rodzina to siła! karta podarunkowa smyk
Wpis powstał we współpracy z siecią sklepów Smyk, w których już teraz możecie dołączyć do nowego programu lojalnościowego Smyk & Spółka. W ramach programu macie możliwość zbierania wirtualnych puzzli, wymieniania ich na bony zakupowe, a ponadto otrzymujecie dostęp do specjalnych ofert i rabatów Smyk.
Error: Access Token for pani.gorska is not valid or has expired. Feed will not update.
There's an issue with the Instagram Access Token that you are using. Please obtain a new Access Token on the plugin's Settings page.
Copyright © 2018 - Super-Synowie.pl All Rights Reserved
Genialna inicjatywa! Oby więcej takich gdzie dzieciaki mogą ruszyć ręką, nogą , a przede wszystkim głową 🙂
Fajny pomysł a przy okazji ciekawa zabawa 🙂
Świetna sprawa! Nie przepadam za programami lojalnościowymi, ale ten bardzo mi się podoba 🙂 I do tego zabawa dla całej rodziny 🙂
Cieszę się, że moja firma wymyśla takie fajne rzeczy. Obecnie jestem na macierzyńskim ale od 6 lat tam pracuję i tworzę i kupuje ubranka dla najmłodszych. Pozdrawiam serdecznie:)
Nie dziwię się, że ta taka fajna firma ma też takich fajnych pracowników 🙂
Fajny pomysł, tu program lojalnościowy, a jednocześnie zabawa dla całej rodziny.
Na ten program wyjątkowo warto zwrócić uwagę, bo poza zbieraniem punktów, ma kilka dodatkowych zalet, z których szczególnie istotną jest możliwość tworzenia listy prezentów, do której może mieć dostęp każdy członek rodziny 🙂
Super przygoda dla dzieciaków, a jakie wspomnienia dla rodziców 🙂
Jasne! Szczególnie fotobudka – już dawno nie mieliśmy wspólnego rodzinnego zdjęcia 🙂
Uwielbiałam chodzić z dzieciakami na podobne spotkania, kiedy były małe, dla nich to była duża frajda, a i ja się świetnie mogłam zrelaksować. 🙂
O taaak – małe dzieci są w ciągłym ruchu, więc dobrze jak mamy możliwość w ciekawy sposób spożytkować ich energię 🙂
Ciekawy wpis, kosmicznie kolorowe zdjęcia! Uwielbiam <3
Dzięki – całe wydarzenie było kosmicznie kolorowe, więc zdjęcia nie mogły być inne 😉
Fajny pomysł, ciekawe spotkanie 🙂
Atmosfera była bardzo sympatyczna i dzieciaki czuły się tam jak u siebie 🙂
Świetna akcja, nie słyszałam niestety aby u nas w smyku taka była. Do programu się zapisujemy, wtedy nic nas nie ominie 🙂
To była akurat akcja realizowana w wybranych warszawskich Smykach. Ale do programu oczywiście koniecznie się zapisujcie, aby być na bieżąco! 🙂
Rodzinny dream team! Super zabawę mieliście 🙂 P.S. mój syn bardzo długo na wszystko, co czerwone mówił ua (bo tak nazywał straż pożarną, „ua” także oznaczało „pomoc” – bo czerwony strażak pomaga innym) – dzieci są chwilami do bólu logiczne
Oj tak, następnym razem jeszcze dodatkowo przygotujemy sobie takie same koszulki 😉 A logika dzieci rzeczywiście potrafi być niekiedy piorunująca, ale wiele się przy tym można od nich nauczyć 🙂